Sezon ślubny w rozkwicie, więc dzisiaj ciąg dalszy kartek z tej okazji. Jedna karteczka przeznaczona już do wysłania, druga zrobiona z wyprzedzeniem, na "zapas". W zasadzie są takie same, różnią się tylko kwiatkami na froncie kartki. No i oczywiście druga karteczka nie ma wpisanych życzeń, ani imion młodych na pudełeczku. Na drugiej kartce kwiatki wykonane w/g kursu
Chalotte, o którym już Wam pisałam. Uwielbiam je robić i baaaardzo mi się podobają
:)) Do obu kartek użyłam papier z Galerii Papieru.
A teraz uwaga .... duuuużo zdjęć :))
Jeszcze trochę zbliżeń ...
I jeszcze muszę się pochwalić wyróżnieniem jakie dostałam Anulki - zupełnie zapomniałam się pochwalić nim w poprzednim poście. Anulko - bardzo, bardzo Ci dziękuję
:))
Przez
mikilukaszę zostałam zaproszona (również o tym zapomniałam) do zabawy blogowej "Odkrywanie kart" , która polega na tym, że trzeba podać 6 nieznanych Wam informacji o sobie.
Więc uwaga zaczynam:
1. Każdy dzień zaczynam od wypicia kubka kawy.
2. Uwielbiam czytać książki, tylko szkoda, że doba jest taka krótka i nie starcza czasu na to wszystko co się lubi robić.
3. Marzę o tym, żeby mieć wnusię (mam jak na razie 2 wnuczków, a trzeci wnusio jest w "drodze")
4. Kocham wiosnę.
5. Nie toleruję kłamstwa.
6. Nie cierpię pająków (brrr).
Teraz powinnam zaprosić kolejne dwie osoby (mam nadzieję, że nie będą urażone, że właśnie je wybrałam. To czy wezmą udział w zabawie zależy tylko i wyłącznie od nich). W związku z tym do zabawy w "Odkrywanie kart" zapraszam:
Dziękuję wszystkim za odwiedziny i pozostawione słówko :))
Przypominam, że jeszcze można zapisać się na moje candy -
TUTAJ